Przejdź do głównej zawartości

"Kroniki z życia ptaków i ludzi" Aida Amer






"Kroniki z życia ptaków i ludzi"
Autor: Aida Amer
Wydawnictwo: Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Data premiery:2017-06-14
Fragmenty:

"Walczył z komunistami. Tu na Podlasiu. Oj, tak panie redaktorze, to było jeszcze trudniejsze niż powstanie. Lasy, ziemianki, głód, zimno i żarłoczne wszy i ciągły strach. O siebie, o kolegów, i o cywilów, którzy pomagali. Nikt przecież nie chciał, by za niego ktoś umierał."

"Tak, wiem, że pan zapewne wolałby historie o wojnie, strzelaniu i partyzanckim życiu, ale proszę sobie wyobrazić, że Anatol wolał opowiadać o ptakach niż o wojnie. "

"Raz opowiadał o kopciuszkach. To takie małe ptaszki spokrewnione z wróblami. Mają szare piórka i rudawy ogonek. Żadne tam cuda, ale w tych główkach mają dużo rozumu, a w maleńkich ciałkach - wielkie serca."

"Kto by bez namysłu podjął decyzję o zamieszkaniu w kraju, gdzie straszliwe wojny przetaczały się z łoskotem tam i z powrotem z częstotliwością jakiej nie spotykało się  w żadnej innej części świata. "

"W kraju, w którym jeśli nawet nie toczyła się żadna wojna, to wciąż trwały wewnętrzne swady i kłótnie. W kraju pięknym lecz groźnym."  

"Postanowiłem wrócić do korzeni i zacząć życie od nowa. Posypać głowę popiołem i odkupić grzechy. Pracowałem to tu, to tam,  a piętnaście lat temu trafiłem do Sztulmowskiego. On się znakomicie nadawał, żeby odbyć u niego pokutę, nawet za masowy mord na niewiniątkach. Na jednego perfumowanego Francuzika powinno starczyć. Piętnaście lat u Sztulmowskiego! To porządna pokuta. "

" Trzej mężczyźni w pałacu Potockich w Liwadii na Krymie prowadzili ponurą grę. Łamali wcześniejsze porządki i ustalali nowe. Z wdziękiem zawiązywali przymierza , z lekkością zdradzali starych sojuszników, z entuzjazmem szukali nowych. Wrogów zmieniali w przyjaciół, przyjaciół - w niechętnie widzianych ubogich krewnych. Przeliczali, dodawali, odejmowali. Sprzedawali i kupowali. Dobili targu. Było im ciepło i wygodnie. Nie widzieli ludzi wypędzonych z własnych domów, wsi, miast, krajów w środku zimy. Zabawa chorągiewkami dobiegła końca. "

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tatra Premium Magazine - wywiad

Artykuł: "Pasja czytania (i pisania)" (wywiad udzielony przez Mariolę Sternahl dla Tatra Premium Magazine) Publikacja: Tatra Premium Magazine, numer 01/2019, str.96-97

Recenzja dla Wydawnictwa BELLONA „Sabotażysta z Auschwitz” autor Colin Rushton

  „Sabotażysta z Auschwitz” Autor: Colin Rushton Wydawnictwo BELLONA Premiera: 2022-01-26 Przekład: Tadeusz Woźniak    Recenzja dla Wydawnictwa BELLONA „Sabotażysta z Auschwitz” autor Colin Rushton    Kolejny, jakże ważny głos naocznego świadka, dzisiaj jeszcze żyjącego, któremu udało się przeżyć piekło II Wojny Światowej. Autor Colin Rushton spisał autentyczną historię brytyjskiego jeńca Arthura Dodda, który podczas II Wojny Światowej służył w armii brytyjskiej, a   w roku 1942 dostał się do niewoli niemieckiej. Do   niewoli trafił w Afryce Północnej i jako jeniec wojenny spędził dwa lata w E715, obozie jenieckim wchodzącym w skład Auschwitz III ( Monowitz). Historia ukazana w książce Rushtona jest   kolejnym, bardzo ważnym świadectwem oblicza II Wojny Światowej, ale i zarazem świadectwem barbarzyńskiego i bezsensownego okrucieństwa, którego my ludzie żyjący na przełomie XX i XXI wieku, jesteśmy również naocznymi świadkami we współcze...

Recenzja dla Wydawnictwa ZNAK litera nova „Belcanto” Ann Patchett

"Belcanto"  Ann Patchett  Wydawnictwo ZNAK litera nova  Przekład: Anna Gralak  Data premiery: 2022-08-29  ( tego wydania )                     Recenzja dla Wydawnictwa ZNAK litera nova   „Belcanto” Ann Patchett     Znana z wyjątkowo dobrego pióra, wyróżniona kilkoma nagrodami literackimi autorka Ann Patchett za książkę „Belcanto” zbiera bardzo różnorodne oceny. Jedni są zachwyceni miarową i wolną akcją, barwnym i niemalże poetyckim stylem powieści oraz mistrzowskim doprecyzowaniem szczegółów, w tej niespiesznie płynącej opowieści. Inni są znudzeni powolnym tempem, brakiem fajerwerków, zbyt szczegółowym rozpracowywaniem poszczególnych elementów scen, brakiem jakiegokolwiek przyspieszania akcji i to od początku do samego końca, który swoją drogą, zaskoczy chyba każdego Czytelnika. Mnie zaskoczył wyjątkowo osobliwie. Osobiście należę do pierwszej grupy i ksią...