"Kształt dźwięku"
Autorka: Paula Er
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: 2021-02-17
Recenzja dla Wydawnictwa Novae Res „Kształt dźwięku” autorki Paula Er
Jestem pod wrażeniem tej ciepłej i nostalgicznej powieści, która na długie wieczory wkradła się w moje serce i porwała opowieścią prosto z życia.
To było moje pierwsze spotkanie z tą autorką, ale z pewnością nie ostatnie.
Paula Er wykreowała bohaterkę silną, szczęśliwą, bogatą, w scenerii spokojnego i sielankowego życia. Jedynym problemem Marii i Mateusza jest brak potomka, o którego usilnie się od dawna starają. Jak sama Maria mówi: wszystko było tak dobrze zaplanowane. Ślub, mieszkanie, wspólna firma i to dobrze prosperująca. Czego chcieć więcej?
Wnikając powoli w życie małżeństwa zaczynamy poznawać męża Marii. Człowieka funkcjonującego jak maszyna. On ma swoje życie, swoje pragnienia, swoje wyobrażenia o własnym szczęściu, lecz niestety brak tam miejsca na uczucia żony. Która tak naprawdę obok niego jest jedynie maszyną do wykonywania poleceń. Ważnych w jego świecie. A i owszem. Ale czy to jest na pewno świat Marii? Czy ona na pewno chce aby tak wyglądał jej świat?
Maria to kobieta czuła, delikatna i bardzo uczuciowa. Kochająca sztukę i muzykę, i to właśnie muzyka zaprowadzi ją do prawdziwego szczęścia. Krok po kroku odkrywać będzie nową, inną drogę, a im bardziej poznawać będzie to na pozór inne i nowe dla niej otoczenie, inne i nieznane jej do tej pory problemy, tym bardziej drastyczne będzie się jej wydawać zachowanie męża.
W efekcie zachodzących w niej zmian przestanie akceptować wyczyny małżonka i nikt nie będzie jej mógł przekonać, że taka jest cena jaką musi płacić za spokojne i beztroskie życie.
Autorka wplata w swoją powieść fragment historii Sali, Żydówki ukrywanej przed Niemcami podczas II Wojny Światowej. Skłania Czytelnika tym samym do głębokich przemyśleń i poszukiwania odpowiedzi na pytania: kim są nasi przodkowie? Jak wygląda nasze drzewo genealogiczne?
Jak się okaże w przypadku Jakuba – pianisty, historia jego rodziny, jego pochodzenia każe mu nieść ogromny bagaż bolesnych i smutnych doświadczeń życiowych, nie oszczędzając mu praktycznie niczego.
Historia miłości Marii i Jakuba wzrusza i porusza. Przypomina nam o pierwszej, czystej miłości młodzieńczej i całkowitym zatraceniu się w drugim człowieku, bez granic.
Wykreowany przez autorkę bohater Jakub to ten typ postaci literackiej, która kradnie serce Czytelnika. Tak było w moim przypadku. W ten sam, ujmujący za serce sposób, autorka prowadzi historię tego bohatera do samego końca.
Na uwagę Czytelników zasługują plastyczne i bardzo barwne opisy, które nie nudzą, a sprawiają jedynie, że opowiadana historia staje się bardziej ekspresywna.
Moim zdaniem dzięki właśnie tym opisom odbieramy ją niczym łan zboża falujący pomiędzy klawiaturą fortepianu – obraz z okładki -, a Czytelnik pełni funkcję słuchacza zagłębionego w fotel, podczas kiedy opowieść płynie i porywa nas coraz mocniejszym nurtem i akordem.
Polecam wszystkim miłośnikom współczesnych powieści obyczajowych, które dobrze się czyta. Mnie zapadła w pamięć na długo.
Dziękuję Wydawcy Novae Res za egzemplarz recenzencki.
Komentarze
Prześlij komentarz