Przejdź do głównej zawartości

Recenzja dla Wydawnictwa MANDO „Wydziedziczone” część 1. „Gorzej urodzone” Mirosławy Kareta



 

 

Saga "Wydziedziczone" 

część 1. "Gorzej urodzone"  

Autorka: Mirosława Kareta

Wydawnictwo MANDO

Data premiery: 2021-09-15

 

 

Recenzja dla Wydawnictwa MANDO „Wydziedziczone” część 1.

 „Gorzej urodzone” Mirosławy Kareta

Saga, jak zapowiedź brzmi, której było nam potrzeba. Odświeżenie w naszej  pamięci obrazu polskiej wsi,  Krakowa i jego okolic na początku XX wieku. Opowieść Mirosławy Karety pt. „Gorzej urodzona” płynie swoim wolnym nurtem odsłaniając historie i prawdy niewygodne, często i chętnie zapominane. Autorka pochyla się nad trudnymi tematami i z wielką dokładnością stara się nakreślić trudy życia służących na przełomie XIX i XX wieku, a swoją opowieść osadza na kanwie wydarzeń historycznych, włączając wielokrotnie nazwiska  zasłużonych  Polaków i wiekopomnych wydarzeń.

Mników, jest rok 1864 , rok upadku Powstania Styczniowego, na świat przychodzi Józia, główna bohaterka naszej opowieści. Malownicza okolica, w której się wychowywała zachwycała swoim kształtem i barwą, a dno doliny i zbocza pokryte trawą i kwiatami przyciągały licznych przybyszów z miasta. Trudno się więc dziwić, że i pan malarz Witold Pruszkowski wraz z rodziną zawitawszy raz w te strony, niebawem sprowadził się tutaj na stałe.

Tymczasem kiedy Józia i inne wiejskie pastuszki, pasły krowy na gromadzkim pastwisku, pan malarz rozwijał swój kunszt malarski i zafascynowany sielskimi widokami wsi polskiej malował nie tylko krajobrazy, ale i samych pastuszków.

Skrytym pragnieniem Józi jest,  aby wielki malarz i ją  uwiecznił na jednym ze swoich obrazów, a kiedy  ukradkiem podgląda artystę podczas pracy w atelier,  nakryta przez jego małżonkę, po raz pierwszy przekracza progi pańskiego domu. Podczas wizyty okazuje się, że Józia umie czytać i od tej pory jej wizyty u pani Ernestyny stają się coraz częstsze. Pożycza od niej książki, słucha opowieści o życiu rodziny malarza, a z czasem poznaje znaczenie wielu słów, o których istnieniu wcześniej nie miała pojęcia.  

Poznajemy nie tylko postać jednego z wielkich polskich malarzy tamtego okresu, ale  również ciekawy wycinek z prac eksploracyjnych prowadzonych w podkrakowskich jaskiniach na Jurze Krakowsko – Częstochowskiej przez archeologa Gotfryda Ossowskiego.

Dla niego to zaczął pracować dobry przyjaciel Józi z lat dziecięcych Antek, kochający Józię, która odwzajemnia jego miłość. Obydwoje są sobie bardzo bliscy, snują plany na przyszłość, ale póki co jedno i drugie walczy z trudami codziennego życia na polskiej wsi przełomu wieku XIX i XX.

Życia wypełnionego pracą od bladego świtu do ciemnej nocy, brakiem własnego miejsca na ziemi i ciągłymi marzeniami lepszej, wspólnej przyszłości. Na dodatek nad Józią wisi cały czas groźba wysłania jej na służbę do miasta, na czym bardzo zależy Jakubowi, ojczymowi, a matka coraz częściej też o tym wspomina.

Splot tajemniczych wydarzeń jednej nocy odmienia życie młodziutkiej dziewczyny i chłopca, a tak naprawdę jeszcze wyrostka, któremu nie dane było przeżyć z Józią szczęśliwych godzin.

Autorka wykreowała postaci bardzo realistyczne, bliskie Czytelnikowi, które trudno nie zamknąć w sercu na dłużej, jak choćby matka Antka i jego brat Walek, chory chłopiec, będący w tamtych czasach wyrzutkiem, odmieńcem, którego nikt nie chciał. Również rodzina mecenasowej Sobkiewiczowej, do której trafia w Krakowie Józia oraz posługujące w tym domu dziewczyny pokazane są w sposób wielobarwny i do bólu wręcz rzeczywisty. Życie w Krakowie nie oszczędza dziewczyny, a mnogość przygód i ilość spotykanych osób, do tego oryginalne cytaty z podręcznika dla służących Elżbiety Bederskiej pt.” Dobra służąca. Czyli co powinnam wiedzieć na służbie i o służbie” sprawiają, że powieść płynie wartko i niezwykle intrygująco.

Ciekawie prowadzony wątek dzienników wraz z wycinkami z gazet z tamtych czasów oraz osobistymi notatkami ich właścicielki Józi przenosi nas w czasie, w minioną epokę, kiedy to uczyła się ona kreślić litery przy użyciu tabliczki i rysika, a potem kaligrafii.

Książka w wielu momentach zaskakuje i wręcz oburza, ale takie były czasy i to autorka stara się nam wyraźnie ukazać. Służące, człowiek drugiej kategorii, który musi zaakceptować swoje miejsce społeczne, obowiązki, poniżanie, brak szacunku zarówno ze strony państwa, u którego się służy, jak i pośród innych służących. Życie, które tak mało dla innych znaczy, innych egocentrycznych ludzi. I to nie ważne wieś to czy miasto.

Nie tylko widzimy różnice społeczne, ale również świat chłopów tamtego okresu zamkniętych w wąskim świecie starych tradycji, wierzeń i przyzwyczajeń. Na każdym kroku panuje nieufność do wszystkiego co nowe i co pochodzi ze świata nauki i postępu.

„Czuł i widział, że takich samych wydziedziczonych jak on, i równie bezradnych jak on, jest dużo. Czuł się słabym sam, ale czuł się i słabym w gromadzie. Na swoje większe nieszczęście otoczył się różnymi i to licznymi strachami, przesądami, czarami, wierzeniami, które mu utrudniały, a nawet zatruwały życie, chodząc krok w krok za nim.”

A Józia była nieodrodną córką tej epoki, tego środowiska i tej mentalności. Trudno się więc dziwić, że stała się ofiarą ataków, pomówień oraz niesprawiedliwych osądów.

Z niecierpliwością czekam na kolejne części o niezwykłej kobiecie, tamtych czasach i jej oddaniu dla innych ludzi.

Dziękuję Wydawnictwu za egzemplarz do recenzji.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tatra Premium Magazine - wywiad

Artykuł: "Pasja czytania (i pisania)" (wywiad udzielony przez Mariolę Sternahl dla Tatra Premium Magazine) Publikacja: Tatra Premium Magazine, numer 01/2019, str.96-97

"Sonderfuehrer w Warszawie" autor Dietmar Martin Apel, przekład Mariola Sternahl, Wydawnictwo BELLONA

"Sonderfuehrer w Warszawie" Autor: Dietmar Martin Apel Wydawnictwo: BELLONA Data premiery: 2018-05-17 Przekład:  Mariola Sternahl  Wielowątkowa powieść historyczna o niemieckich naukowcach zmobilizowanych do Wehrmachtu i wysłanych do okupowanej Warszawy. "Warszawa, noc niemieckiej okupacji. Żydów spędzają do getta, na ulicach nazistowski terror i wszechobecny strach. Strach, który jednych paraliżuje i skłonni są do każdej podłości, ale innych pobudza do czynu, do sprzeciwu, do w alki. W takiej scenerii do Warszawy przybywa z Rzeszy trzech naukowców; entomologów, zmobilizowanych do Wehrmachtu. Nikt im nie wyjaśnił, w jakim celu jadą do okupowanej Polski. Na czym tak naprawdę polega ich zadanie? Nad czym mają pracować w tajnym laboratorium? Wstrząsający obraz polskich realiów wojennych oczami niemieckiego autora. W tle polskie Podziemie, zagłada ludności żydowskiej - i jako punkt kulminacyjny - Powstanie 1944 roku."    Fragmenty: "Panów

Recenzja powieści "Kiedy miłość była zbrodnią" Joanny Krupińskiej-Trzebiatowskiej

 "Kiedy miłość była zbrodnią" Autorka: Joanna Krupińska - Trzebiatowska  Wydawnictwo:  Premiera: 2023-06-23    Recenzja powieści "Kiedy miłość była zbrodnią"  Joanny Krupińskiej-Trzebiatowskiej  Najnowsza powieść Joanny Krupińskiej - Trzebiatowskiej, to kolejna książka, w bogatym dorobku literackim tej autorki,   a natrafimy   w nim nie tylko na ciekawe powieści, ale również na   ambitne   tomiki   wierszy. Jest to powieść historyczna, która idealnie wkomponowała się w   kanon jakże dzisiaj popularnej literatury   obozowej i wojennej.   Proza poruszająca nie   tylko tematykę II Wojny Światowej, ale również   czasu   „po” tym traumatycznym okresie.   Czasu rozliczeń , w który zaangażowane były jednostki wojskowe i wywiadowcze z wielu krajów. Okres w historii   trwający wiele lat, a   pozostawiający za sobą dramaty wielu rozbitych rodzin, osamotnionych dzieci, rodziców oraz tragedii rodzinnych   rozgrywających   się w wielu przyszłych pokoleniach, po akty najw