Przejdź do głównej zawartości

Recenzja dla Wydawnictwa ZNAK „Ostatnia nadzieja” Karla tom 3. Marzeny Rogalskiej

 

 

Cykl "Karla Linde" 

„Ostatnia nadzieja” tom 3.

Autorka: Marzena Rogalska

Wydawnictwo: ZNAK

Data premiery: 2021-11-10

 

Recenzja dla Wydawnictwa ZNAK „Ostatnia nadzieja” 

Karla   tom 3. Marzeny Rogalskiej

 

Trzeci tom opowieści o losach Karli Linde  trzyma jeszcze mocniej w napięciu,  aniżeli dwa pozostałe tomy. To  powieść trafiająca w stu procentach w mój gust, ale myślę, że i w gusta wszystkich Czytelników lubiących dobrą literaturę z solidnym resaerchem historycznym w tle i umiłowaniem języka polskiego. Tutaj wszystko jest przemyślane, zgrabnie skonstruowane, dobrze prowadzone, a odbiorca przeżywa prawdziwą ucztę intelektualną i to w każdej z trzech części. Tych powieści nie ma się dość. Tu się czeka na kolejne tomy.  

Główna bohaterka Karla próbuje jakoś poukładać to swoje ciężkie życie i odnaleźć się  po stracie wielu bliskich  jej osób. Jednak najbardziej rani ją strata  najbliższych jej sercu dwóch mężczyzn: ojca i narzeczonego. Tym razem fabuła osadzona jest w bombardowanym przez Niemców Londynie, a Karla po raz kolejny boleśnie doświadczona przez los szuka zapomnienia w pracy w szpitalu, jako pielęgniarka. Błyskawicznie przeszła przez egzamin pielęgniarski, no w końcu ojciec  wybitny lekarz, więc i nauka nie poszła w las.

Zaangażowana całą sobą we wszystko co robi Karla, tym razem powraca wspomnieniami, i nie tylko,  do czasów studiów na Oksfordzie a wszystko za sprawą jednego z rannych żołnierzy, którym okazuje się jej dobry przyjaciel z czasów studenckich Peter Cressley. Londyn nie ma  już wiele wspólnego ze spokojnym miastem, do jakiego wydawało jej się przyjechać. Teraz rozjaśniają  go łunami pożarów bomby zapalające, płoną w nim domy, a kamienice jedna po drugiej zamieniają się w kupę gruzu.

Karla przez krótki moment mieszka z Katy Baring-Cressley i Peterm, jej mężem, ale to pozorne szczęście nie trwa długo. Kolejne  bombardowanie i kolejna strata bliskich. Która to już z kolei? Jak bardzo los chce ją jeszcze doświadczyć?

Marzena Rogalska kreuje bohaterkę, której trudno nie kochać, trudno jej nie współczuć. Wszak ilość nieszczęść, którymi obdarzyło ją życie, wystarczyłoby dla kilku bohaterów. Ale obdarza ją również momentami wielkiego szczęścia, wielkich uniesień i darów od losu. Jakby chciała tym samym wynagrodzić ilość spustoszenia, jakie wyrządza jej kolejnymi śmierciami bliskich jej osób.

Wartka akcja i  niespodziewane jej  zwroty oraz oczywiście zgrabna i po mistrzowsku prowadzona fabuła to charakterystyczne cechy wszystkich tomów powieści o Karli Linde.

Nie chcę za bardzo Wam spojlerować, ale zdradzę, że czekają na was momenty wielkich uniesień, miłość i ślub ( a z kim? – to już musicie sami przeczytać ) oraz  wzruszenie bez granic.

Poznajemy niezwykłe i zaskakujące koligacje, powiązania i intrygi łączące dwie wielkie rodziny: Cressleyów oraz Fitzpatricków. Jakiego biegu nabierze spór i jakie zakończenie przewidziała pisarka?

Mamy rok 1944 i wojna niechybnie zbliża się ku końcowi. W gazetach,  z początkiem sierpnia pojawiają się wzmianki o Powstaniu Warszawskim, a Karla któregoś pięknego dnia oznajmia Peterowi ( tak, Peterowi ), że jest w ciąży i wszystko wskazuje na to, że nareszcie jej życie ( ich życie )  odnalazło swój właściwy bieg.

Jeżeli ktokolwiek przez chwilę pomyśli, że przez kolejne pół powieści, będziemy czytać sielankowy romans z historią w tle, to nic bardziej mylnego i kolejne zaskoczenie. Jak pisze Marzena Rogalska:

„ (…) bo życie nie jest snem. Jest piękne i straszne, a radość musi przeplatać się z nieszczęściem. I że zrozumieli to tylko dzięki nim.”

I znowu wielkie uczucia, i zbliżenie się Karli do osób, które tak naprawdę jej nie zaakceptowały i wręcz odrzuciły. Po to, by po upływie czasu i tragicznych wydarzeniach zrozumieć, że pomimo traumy jaką zostały  obciążone obydwie strony, ich relacje są teraz bliskie jak nigdy wcześniej.

Kiedy Karla zbierze siły tym razem, pod koniec wojny, wyruszy w podróż jako pani Karla de Linde-Cressley w poszukiwaniu ojca. Przecież ona nigdy nie uwierzyła w jego śmierć i zawsze i wszędzie go szukała. Nie poddaje się do i do samego końca podąża każdym śladem, który może ją do niego zaprowadzić.  I tak trafia najpierw  do Norymbergi, gdzie w Pałacu Sprawiedliwości toczy się proces zbrodniarzy wojennych, a później znacznie dalej.

Autorka przypomina nam o  przebiegu wydarzeń tamtego jakże bolesnego okresu, kreśli atmosferę w jakiej odbywały się procesy okrutnych ludobójców, wzbogacając wszystko solidnym historycznym przygotowaniem.

Powieść zaskoczy Was nie raz i nie dwa. Myślałam, że Marzena Rogalska już nas niczym nie zadziwi, a tymczasem to błędne stwierdzenie.

Skończyłam czytać i chciałam jeszcze, w sercu zapanował żal, że to już koniec.

A teraz dobra nowina: na półce czeka już na mnie tom 4 o Karli, a kto czyta tę recenzję pewnie cieszy się tą informacją, tak jak i ja.

 

Dziękuję Wydawnictwu ZNAK za egzemplarz do recenzji.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tatra Premium Magazine - wywiad

Artykuł: "Pasja czytania (i pisania)" (wywiad udzielony przez Mariolę Sternahl dla Tatra Premium Magazine) Publikacja: Tatra Premium Magazine, numer 01/2019, str.96-97

Recenzja książki "Przysłona" Jadwigi Maliny Wydawnictwo Cyranka

  "Przysłona" Jadwiga Malina  Wydawnictwo Cyranka  Data premiery: 2024-08-29                              Recenzja książki "Przysłona" Jadwigi Maliny  Wydawnictwo Cyranka    Książka niewielka objętościowo, poruszająca jednak temat bardzo trudny. Może warto się pokusić o stwierdzenie: jeden z najtrudniejszych tematów ostatniego wieku. Okres dramatów II Wojny Światowej, historia emigracji za pracą, za lepszym życiem, za dorobkiem. Życie, jak już wiele razy to uczyniło i pewnie jeszcze niejednokrotnie czynić będzie, zweryfikowało wszystko. Paryż, starsza kobieta i główna bohaterka Emilia, opiekująca się   panią w podeszłym wieku. Odnaleziona stara fotografia i snute domysły, kim może być dziewczyna na zdjęciu. W rozwikłaniu zagadki pomaga babcia Emilii i opowiedziana przez nią historia. Tak jak przysłona w aparacie fotograficznym Czytelnik sam ustawia sobie ostrość obrazu tego mi...

Recenzja dla Wydawnictwa Replika „Wnuczka Faberge. Kobiety Romanowów” autorki Monika Raspen

  "Wnuczka Faberge. Kobiety Romanowów" Autorka: Monika Raspen  Wydawnictwo Replika  Data premiery: 2025-01-14     Recenzja dla Wydawnictwa Replika „Wnuczka Faberge. Kobiety Romanowów”  autorki Monika Raspen      Historyczna powieść Moniki Raspen przeniosła mnie w świat dawnej Rosji, na początek XX wieku, między innymi do Sankt Petersburga i Carskiego Sioła, ale pozwoliła również i na wizytę w Londynie, gdzie poznajemy kilka szczegółów dotyczących historii firmy Fabergé, a któż z nas nie słyszał o słynnych dziełach sztuki złotniczej - jajach Fabergé?   Zaskoczyła mnie również mnogością   postaci i jeszcze większej liczby intryg, powiązań, aż w pewnym momencie bałam się, że z powodu nadmiaru bohaterów pogubię się w tych wszystkich powiązaniach i koligacjach. Niby wszystko wydaje się proste, taka historia o rządzących w tamtych czasach Rosją carze Mikołaju, jego małżonce Aleksandrze, czterech córkach z rodu Romanowów: Oldze, Ta...