Przejdź do głównej zawartości

Recenzja dla Wydawnictwa SKARPA WARSZAWSKA „Szeptucha. Na ołtarzu ciszy” Bianka Kunicka



 

"Szeptucha. Na ołtarzu ciszy" 

Autorka:  Bianka Kunicka 

Wydawnictwo: SKARPA WARSZAWSKA 

Data premiery: 2024-08-28

 

 

 

Recenzja dla Wydawnictwa SKARPA WARSZAWSKA 

„Szeptucha. Na ołtarzu ciszy” Bianka Kunicka 

 

 

Nie potrafię czytać szybko książek. Najzwyczajniej i tak po prostu nie potrafię. Tymczasem, jakie było moje zdziwienie, kiedy przepiękną baśń autorki Bianki Kunickiej pochłonęłam w niecałe dwadzieścia cztery godziny. Magia? Czary? Czy jakie inne licho mnie opętało?

To było coś tak fascynującego i poza tym tak bardzo ze mną zespolonego, że oderwać się od tej powieści nie mogłam i nie chciałam. Od zawsze byłam zaintrygowana i interesowałam się ziołolecznictwem, parapsychologią, psychotroniką, tarotem i kabałą. Tematyką tą zajmuję się już od  dziesięcioleci i czuję bardzo silne połączenie z matką naturą, starymi gusłami, legendami oraz wierzeniami starożytnych kultur, Słowian, a nawet Wikingów. Może stąd wyniknęło moje bardzo głębokie powiązanie z powieścią „Szeptucha. Na ołtarzu ciszy”.

Autorka stworzyła magiczny świat pełen przyrody, zapachu pól i kwiatów, śpiewu ptaków, szmerów przepływającego strumyka, wykluwających się z jajek kurczaczków, ale po przeciwnej stronie poustawiała Czytelnikowi czarcich synów, diabłów, pukle włosów, ogony zwierząt, porozrzucane zęby czy nawet  żabie truchła.

Postać Nawojki, dziecka odczuwającego i słyszącego więcej od innych, urodzonego we wsi Łowce natychmiast wdziera się z impetem do serca Czytelnika i pozostaje tam już do końca. Przynajmniej tak było ze mną.

Do dzisiaj pokutuje w ludzkich umysłach silne negatywne przekonanie i brak akceptacji dla osób odbiegających od schematów ogólnie przyjętych i uznanych za „normalne”.

A te „normalne to niby jakie? Jeżeli wolno mi zapytać? Kto daje i od początków istnienia tego świata dawał prawo innym ludziom oceniać drugiego człowieka po jego wierze lub jej braku, kolorze skóry, pochodzeniu czy zachowaniu?

Nawoja od urodzenia była inna, i tą swoją „innością” wzbudzała ogólny niepokój pośród mieszkańców wsi, w której przyszła na świat i z której musiała uciekać. To właśnie do znachorki Akaszy musiała ją oddać matka, aby ochronić jej życie. Wraz z upływającym czasem zdobywała coraz większą praktykę i została nawet dopuszczona do leczenia, przygotowywania mikstur czy też odczyniania uroków, a więc tym samym zaczynała pozyskiwać respekt mieszkańców wioski. Tak to już bywało i bywa, że ten, zaskarbić sobie możemy u innych najczęściej  jakimś czynem, bo za darmo na tym świecie nic nie ma. Do  dnia, kiedy dziewczyna niefortunnie poznaje tajemnicę Akaszy, uczy się i rozwija swoje umiejętności, swój dar wrodzony. Ale od tego dnia nic już nie będzie takie jak do tej pory. Stara znachorka rozkazuje jej odejść i biedna, osamotniona dziewczyna ucieka przerażona do lasu, w którym niczym wyrzucone z gniazda pisklę musi uczyć się przeżyć w dziczy głuchego i ciemnego lasu. Zdana na łaskę i niełaskę otaczającej ją przyrody uczy się z nią żyć.

Przepełniona magią, dawnymi wierzeniami oraz tradycjami ludowymi starych Słowian  historia przenosi nas z prawdziwej słowiańskiej wsi na ulice XVII- wiecznego  Nowogródka, pod strzechę karczmy żydowskiej i  również do pełnego przepychu pałacu Radziwiłłów.

Wątek morderstwa w lesie, przeplata się z próbą uratowania przed opętaniem córki żydowskiej rodziny oraz miłością do pewnego jegomościa z pałacu Radziwiłłów,  a na dodatek Nawoja postanawia rozwikłać sprawę brutalnego morderstwa w lesie i  z wielkim uporem tropi sprawcę.  Jeden wątek splata się z kolejnym, a całość jest misternie utkana niczym przepiękna i bajeczna makatka na ścianie.

Snuta opowieść, przeplatana jest  wierszami, pasującymi do mrocznych klimatów w niej panujących, pełna ożywionych i bardzo plastycznych opisów miejsc oraz sytuacji.  

Osadzona w prawdziwych momentach historycznych fabuła, tereny dawnego Księstwa Litewskiego,  liczne opisy prastarych wierzeń oraz tych istniejących do dzisiaj, wielokulturowość Nowogródka, prześladowania kobiet uznawanych w tamtych czasach często za czarownice, to tylko niektóre punkty za które uważam tę powieść za wspaniale i niezwykle ciekawie napisaną i  polecam ją wszystkim  osobom gustującym w  nurcie literatury, w którym legenda miesza się z historią, a fikcja momentami jest realniejsza od rzeczywistości.

Zmusza do myślenia, do przewartościowania, momentami tak realna, że aż tą realnością i brutalną prawdą przeraża.

 Z niecierpliwością czekam na kontynuację przygód Nawoji, bo jedyne co mi w tej przepięknej baśni nie pasowało, to ogarniający mnie niedosyt, że to już koniec, a ja chciałam więcej. Poza tym ciekawa jestem jak autorka pociągnie tę powieść dalej.    

Dziękuję Wydawnictwu Skarpa Warszawska za egzemplarz do recenzji.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tatra Premium Magazine - wywiad

Artykuł: "Pasja czytania (i pisania)" (wywiad udzielony przez Mariolę Sternahl dla Tatra Premium Magazine) Publikacja: Tatra Premium Magazine, numer 01/2019, str.96-97

Recenzja dla Wydawnictwa BELLONA „Sabotażysta z Auschwitz” autor Colin Rushton

  „Sabotażysta z Auschwitz” Autor: Colin Rushton Wydawnictwo BELLONA Premiera: 2022-01-26 Przekład: Tadeusz Woźniak    Recenzja dla Wydawnictwa BELLONA „Sabotażysta z Auschwitz” autor Colin Rushton    Kolejny, jakże ważny głos naocznego świadka, dzisiaj jeszcze żyjącego, któremu udało się przeżyć piekło II Wojny Światowej. Autor Colin Rushton spisał autentyczną historię brytyjskiego jeńca Arthura Dodda, który podczas II Wojny Światowej służył w armii brytyjskiej, a   w roku 1942 dostał się do niewoli niemieckiej. Do   niewoli trafił w Afryce Północnej i jako jeniec wojenny spędził dwa lata w E715, obozie jenieckim wchodzącym w skład Auschwitz III ( Monowitz). Historia ukazana w książce Rushtona jest   kolejnym, bardzo ważnym świadectwem oblicza II Wojny Światowej, ale i zarazem świadectwem barbarzyńskiego i bezsensownego okrucieństwa, którego my ludzie żyjący na przełomie XX i XXI wieku, jesteśmy również naocznymi świadkami we współcze...

Recenzja dla Wydawnictwa ZNAK litera nova „Belcanto” Ann Patchett

"Belcanto"  Ann Patchett  Wydawnictwo ZNAK litera nova  Przekład: Anna Gralak  Data premiery: 2022-08-29  ( tego wydania )                     Recenzja dla Wydawnictwa ZNAK litera nova   „Belcanto” Ann Patchett     Znana z wyjątkowo dobrego pióra, wyróżniona kilkoma nagrodami literackimi autorka Ann Patchett za książkę „Belcanto” zbiera bardzo różnorodne oceny. Jedni są zachwyceni miarową i wolną akcją, barwnym i niemalże poetyckim stylem powieści oraz mistrzowskim doprecyzowaniem szczegółów, w tej niespiesznie płynącej opowieści. Inni są znudzeni powolnym tempem, brakiem fajerwerków, zbyt szczegółowym rozpracowywaniem poszczególnych elementów scen, brakiem jakiegokolwiek przyspieszania akcji i to od początku do samego końca, który swoją drogą, zaskoczy chyba każdego Czytelnika. Mnie zaskoczył wyjątkowo osobliwie. Osobiście należę do pierwszej grupy i ksią...